Talmud — co zawiera i czego naucza - ks. Józef Kruszyński

Książki Domu Wydawniczego "Ostoja" » Żydzi, judaizm

Cena:15.00

rok wydania 2001
format A5
str. 60
Wydawca: Dom Wydawniczy ''Ostoja''
ISBN 83-88020-32-3

 

Ks. J. Kruszyński w przystępnej formie przedstawia treść świętej księgi Żydów — Talmudu. Opracowanie można traktować jako podręczny przewodnik po zagadnieniach religii żydowskiej. Przewodnik tym bardziej interesujący, gdyż porusza drażliwe kwestie stosunku Żydów zarówno do chrześcijaństwa, jak i do samego Pana Jezusa i Matki Boskiej. Zdobyta dzięki książce wiedza z całą pewnością przyda się w dyskusji o pojednaniu judeo–chrześcijańskim.


Spis treści

PRZEDMOWA
1. TALMUD
2. MISZNA
3. MIDRASZ
4. HALAKA
5. HAGADA
6. KABAŁA
7. ZNACZENIE TALMUDU W ŻYCIU ŻYDOSTWA
8. PRZEZNACZENIE TALMUDU
ZAKOŃCZENIE


Przedmowa

Całe żydostwo na świecie stanowi jedną ścisłą spójnię, przeciwstawiającą się wszystkim narodom i wszystkim wyznaniom. Owa spójnia, czy też „sprzysiężenie żydowskie”, jak niekiedy lubiano ją nazywać, wywoływała i wywołuje bardzo żywe zagadnienie. W różnych czasach zadawano sobie pytania, dlaczego żydzi, pomimo rozproszenia na świecie, nie stracili solidarności narodowej, wyznania oraz nieprzyjaznego nastroju wobec wszystkich nie wyznających religii żydowskiej? Po większej części odpowiedzi brzmią jednakowo. Powszechny głos, oparty na wielowiekowej obserwacji żydostwa, wskazuje na Talmud jako na źródło etnicznej spójni, zarówno jak i specyficznych cech charakteru żydowskiego.

Talmud jest wielką księgą żydowskiego wychowania, jest pokarmem duchowym, z którego korzysta całe żydostwo od czasów swego rozproszenia. Skoro jednak ta księga nie straciła swej wartości i znaczenia, musi posiadać w pojęciu żydostwa jakąś niezwykłą wagę i niespożytą moc podtrzymywania nigdy nie gasnących dążności. Musi ona w duszach wyznawców niecić ognisko przesądów, wiodących prostą drogą do fanatyzmu, nienawiści, która jest tak silną, że ani prześladowania ani światło kultury i chrześcijańskiej cywilizacji zgładzić jej nie może.

W związku z tymi właściwościami Talmudu jedni będą go wychwalali a inni ganili. Całe żydostwo uważa Talmud za księgę udzieloną przez Opatrzność, w celu okazania, jak wyjątkowym przywiązaniem darzy Bóg żydów. I Biblia jest księgą świętą, ale Talmud jest czymś wyższym, czymś bardziej, jeżeli tak rzec można, nadprzyrodzonym. Chrześcijanie posiadają Biblię i uważają ją za natchnioną. Musi tedy żydostwo mieć coś więcej, coś zawierającego objawienie Boże w formie daleko pełniejszej i donioślejszej, aniżeli Biblia. Taką właśnie rolę ma spełniać Talmud.

Autorzy żydowscy wszystkich odcieni nie umieją w słowach wyrazić zachwytu nad tą księgą. Porównują ją niekiedy z Pismem św., ale przypisują Talmudowi daleko szerszy zakres i większe znaczenie. Gdyby nie było Talmudu, Biblia nie mogłaby zastąpić jego roli. Żydostwo nie posiadałoby źródła zasilającego jego wiarę, podtrzymującego nadzieję i kierującego dążeniami „wybranego narodu”, nie rozstającego się nigdy z przekonaniami, że on tylko jeden, jedyny, został powołany do głoszenia mesjanizmu wśród narodów świata.

Pisarz żydowski, Emanuel Deutsch („Co to jest Talmud”, polski przekład I. Kramstücka, Wyd. 2, Warszawa 1905, s. 25) mówi, że „Talmud jest czymś więcej niż zbiorem praw, jest to mikrokosmos obejmujący, tak jak Biblia, niebo i ziemię. I zdaje się, iż cała proza i cała poezja, cała nauka, cała wiara i wszelka filozofia świata starożytnego... w nim się ześrodkowała”. Niepodobieństwem tu wyliczać wszystkich pochwał, jakimi żydzi obdarzają Talmud; z tego, co piszą, wynika jasno, że gdyby nie Talmud, nie byliby tym, czym są, nie zajęliby tego stanowiska, jakie dzisiaj w świecie posiadają.

Całkiem inne spotykamy zdania o Talmudzie, gdy zwrócimy uwagę na obóz pozażydowski. Jeżeli natrafimy na opinie nie potępiające wprost Talmudu, albo też względem niego obojętne, będą one z pewnością pochodzić od ludzi, którzy nie mieli możliwości wgłębienia się w naukę talmudową. Ci zaś wszyscy, co znali Talmud, czytając go w oryginale, wygłaszają bardzo ujemne sądy o religijnej księdze żydowskiej. Z moralności Talmudu wypływają te wszystkie przywary duszy żydowskiej, które nie pozwalają jej na wytworzenie harmonii z wyznawcami innych religii.

Jeszcze w średniowieczu, gdy w kołach chrześcijańskich była bardzo słabo rozwinięta znajomość języków semickich, a zwłaszcza hebrajskiego i aramejskiego, żydzi tłumaczyli, że chrześcijanie, nie znając języka Talmudu, nie rozumieją jego pouczeń, a zarazem niesłusznie potępiają to, czego nie znają. Braki te usunięto. Papież Klemens V w r. 1307 zaleca, aby na wszechnicach katolickich założyć katedry języków semickich. Myśl ta została wcielona w czyn po koncylium w Viennes we Francji, odbytym w r. 1311. W uniwersytetach w Paryżu, w Salamance, w Bolonii i Oksfordzie zostały erygowane katedry semickie.

Znajomość języków semickich nie wywołała zmiany w poglądach na wartość i znaczenie Talmudu. Uczeni wskazywali na wyjątkowe wyodrębnienie (ekskluzywizm), jakie ta księga zajmuje w stosunku do wszystkich nie żydów. Znajdywano w niej źródło wiecznego fanatyzmu i żydowskiej obłudy w stosunku do chrześcijan. Niezdrowy wreszcie sposób wykładu różnych objaśnień i pouczeń rabinicznych, zawartych w Talmudzie, okrytych szatą tajemniczości, owianych nimbem mistycyzmu, mógł otwierać na oścież drogę wszelkim nadużyciom. Te okoliczności zmuszały niejednokrotnie panujących do wydawania rozporządzeń w celu niszczenia Talmudu.

W drugiej połowie XVI wieku sześć razy ogłaszano dekrety nakazujące masowe palenie ksiąg talmudycznych. Zniszczono tych ksiąg bardzo wiele w różnych miastach niemieckich, zwłaszcza w latach 1553, 1555, 1559 i 1566.

Bywały niejednokrotnie wypadki, że sami żydzi, poznawszy światło nauki Chrystusowej i nie odnoszący się bynajmniej nieprzyjacielsko względem swoich dawnych współwyznawców, uświadamiali władze chrześcijańskie o szkodliwości Talmudu i wtajemniczali w sekretny wykład rabinów, mający na względzie różne orzeczenia autorów talmudowych. Do takich należał przede wszystkim Pfefferkorn w pierwszej połowie XVI wieku w Kolonii. Autorzy żydowscy do dnia dzisiejszego nie mogą tego zapomnieć Pfefferkornowi i nie szczędzą mu barw najczarniejszych.

Ruchy wolnościowe, które szły wraz z rozwojem protestantyzmu, osłabiły walkę z Talmudem. Zaczęto Talmud drukować, przerabiać i ustalać tekst, który by obowiązywał całe żydostwo.

Ponieważ i w czasach dzisiejszych księga ta nie przestaje zajmować szerokiego ogółu chrześcijańskiego społeczeństwa, a zwłaszcza u nas, gdzie kwestia żydowska w dobie powojennej staje się szczególnie żywotną, uważam za stosowne podać o Talmudzie choćby elementarne wiadomości w świetle obiektywnym, aby czytelnik miał sposobność obznajomienia się z różnymi określeniami, jak: Talmud, Miszna, Gemara itd. W końcu zwrócimy uwagę na znaczenie Talmudu w życiu żydowskim, zarówno jak i na cel, jaki wytknęli sobie twórcy tej księgi.

Nie czuję potrzeby tłumaczenia się przed czytelnikiem, gdyż sam to najlepiej sprawdzi, że pisząc to dziełko, daleki byłem od jakiejkolwiek stronniczości czy niechęci. O ile jakiekolwiek sprawy, związane z życiem żydowskim, nie są tak oświetlane, jak myślą żydzi, ale podane są bezstronnie, tj. w świetle prawdy, autor narażony jest na bezustanne zarzuty ze strony żydów. Nie wątpię, że i moją skromną pracę takie same czekają losy. Nie mogę się jednak tym zrażać, bo pragnę służyć prawdzie i oświecić polskiego czytelnika w rzeczach, które przez wzgląd na zagadnienia żydowskie w Odrodzonej Polsce nie mogą być dla nikogo obojętne.

Lublin, w dniu św. Hieronima 1924 r.
Ks. Józef Kruszyński


Nota o autorze

Ks. Józef Kruszyński (1877-1953)
Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
w latach 1925-1933

Był siódmym dzieckiem Franciszka i Konstancji z Domańskich, rolników na pięćdziesięciu morgach w kolonii Poraj gminy Parzniewice, parafii Bogdanów w powiecie piotrkowskim. Warunki w domu były ciężkie, skoro 3 siostry i 2 braci zmarło na gruźlicę. 11-letni Józef zapisał się do szkoły w Bogdanowie, potem w Parzniewicach uczył go Litwin V. Dajlido. Materiał nauczania 3 i 4 klasy gimnazjum opracował prywatnie i uzyskał tzw. świadectwo „aptekarskie” wystarczające do zapisu w Seminarium Duchownym, czego dokonał w czerwcu 1894 r. W 1899 wysłano go do Akademii w Petersburgu, gdzie uzyskał święcenia diakonatu, a w 1903 r. w kościele św. Katarzyny święcenia kapłańskie. Już w seminarium uczył się języków: niemieckiego, włoskiego i francuskiego. W Akademii jako samouk uczył się języka perskiego, z czym się ukrywał, ale pasją jego stał się hebrajski, którego uczył słynny, mający wpływ na studentów ks. Justyn Pranajtis (1917). Kruszyński zanotował, że za postępy w hebrajskim uzyskał pochwałę Pranajtisa i podziw kolegów. Po dziewięciu latach wrócił do Królestwa, w sierpniu 1903 r. został prefektem w Seminarium we Włocławku i zaczął się uczyć angielskiego. W 1905 r. był w Londynie, studiował zabytki archeologiczne w muzeum po 6 godzin dziennie. Tu uświadomił sobie „zamiłowanie naukowe”, choć długo nie wiedział „jak je zużyć, od czego zacząć”. W „Wiadomościach Pasterskich” redagowanych przez ks. M. Fulmana, publikował swe prace pod pseudonimem Abel Nahbi. Dalszym wyjazdom na przeszkodzie stał brak pieniędzy, choć uzyskał uposażenie wikariusza wynoszące 150 rs z parafii Bronisław i Blizanow z obowiązkiem częściowego odrabiania tej sumy. W maju 1906 r. ukazała się jego pierwsza książka: Komentarz do ewangelii św. Marka. Teraz masowo wysyłał prace do czasopism, w tym do najważniejszego w Królestwie tj.: „Przeglądu Katolickiego”. W 1907 r. byt w Aleksandrii, na Krecie, dotarł do Bejrutu, stąd do Damaszku, Palestyny, Neapolu, Rzymu i Padwy. W latach 1909-1923 prowadził biuletyn naukowy w Ateneum Kapłańskim, w tym specjalny dział: „Orientalia”. Szacował publikacje z lat 1909-1913 na 5 tomów po 500 ss. Opublikował po dwa wydania Starego i Nowego Testamentu jako podręczniki dla szkół średnich. W 1911 r. zwiedzał: Wiedeń, Budapeszt, Zagrzeb, Mostar, Sarajewo, Dalmację, Saloniki, Korynt, Ateny i Konstantynopol.

W czasie I wojny światowej bez skutku próbował zostać kapelanem wojskowym. Pisał nawet broszury o tematyce hagiograficznej, np. o A. Boboli. W „Gazecie Kujawskiej” odcinkami opublikował powieść Marychna. W czasie I wojny światowej był z wyboru członkiem Rady Miejskiej we Włocławku. W latach 1917-1922 był kierownikiem Księgarni Powszechnej i Drukarni Diecezjalnej oraz wysyłał teksty do „Wiary i Życia”, do „Słowa Kujawskiego”. Opracowywał kalendarze np. Kalendarz Rady Opiekuńczej za lata 1917-1919 r. Minister WRiOP mianował go inspektorem skautów na okręg włocławski. Uczył religii, łaciny i historii w żeńskim gimnazjum we Włocławku.

Od września 1923 r. został wykładowcą w Uniwersytecie Lubelskim. Od listopada do lutego r. akad. 1923/24 mieszkał w nie zamykanej sali wykładowej. Pracę habilitacyjną pisał pod kierunkiem ks. J. Archutowskiego profesora UJ. 12 XI 1924 r. uzyskał habilitację za całość pracy naukowej. 8 I 1925 r. Ministerstwo WRiOP zatwierdziło wniosek Rady Wydziału o mianowanie go docentem Studium Biblijnego na UJ.

17 IV 1925 r. bp Czesław Sokołowski zrzekając się funkcji rektora KUL, proponował następcą Kruszyńskiego. W 2 miesiące potem Rada Biskupia do spraw KUL postanowiła powołać go na stanowisko rektora. Bp Marian Fulman 20 VI 1925 r. pisał do Ministerstwa WRiOP o wyborze Kruszyńskiego autora wielu dzieł biblijnych w języku polskim wydanych na rektora uczelni. Sam elekt zanotował, że oczekuje się, iż wypłata pensji będzie się odbywała bardziej regularnie raz na miesiąc, a nie w odstępach tygodniowych.

Nowy rektor miał ogromnie zażyłe kontakty z wielu wpływowymi ludźmi, w tym z ludźmi majętnymi. 10 VIII 1925 r. w Poznaniu u rejenta podpisano akt Fundacji Potulickiej, tj. zapis 6000 ha gruntu hr. Anieli Potulickiej dla KUL. Minister kolei „Łyszka” przesłał mu darmowy bilet 3-miesięczny na wszystkie pociągi. Kanclerz bp Fulman za pośrednictwem nuncjusza Lauriego uzyskał dla Kruszyńskiego tytuł doktorski, gdyż w Petersburgu, gdzie kończył studia, wyjątkowo udzielano tytułu doktorskiego. Kruszyński zaś stopniowo uzyskiwał prawa państwowe dla Uczelni. 27 II 1927 r. Ministerstwo WRiOP powołało rządową komisję egzaminacyjną dla studentów Wydziału Prawa i Nauk Ekonomicznych. 30 V 1927 r. absolutoria na Wydziale Nauk Humanistycznych zrównano z magisteriami na innych uniwersytetach. 2 III 1928 r. ukazał się dekret zatwierdzający statut Uniwersytetu.

Były też i głosy przeciwne rektorowi. 9 X 1928 r. Senat skierował pismo do kanclerza, iż z 17 profesorów, którzy odeszli, 12 przeszło na uniwersytety państwowe. 24 VIII 1931 r. na posiedzeniu Rady Episkopatu do spraw Uniwersytetu w 4 punkcie zapisano, iż rektor po 6 latach, ze względu na stan zdrowia prosi o następcę. Sam rektor w pamiętniku nieco inaczej oceniał tę kwestię: Jedne tylko była rzecz przykra: gdy uniwersytet znajdował się bez praw... nikt nie wyciągał ręki po krzesło rektorskie. Kanclerz Fulman 4 IX 1933 r. pisał do Ministra WRiOP, że Kruszyński złożył Stolicy Apostolskiej rezygnację ze stanowiska zajmowanego i rezygnacja ta została przyjęta. Ustępując z rektorstwa przekazał biskupowi czek na 53 000 zł zbierane na budowę kościoła akademickiego. W 1936 r. kościół oddano do użytku, choć jak zaznaczył Kruszyński: Nikt nie wiedział o zbieraniu pieniędzy na ten cel. Po odejściu z rektoratu zajął się tłumaczeniem ksiąg hebrajskich Pisma św. na język polski. Przetłumaczył blisko 14 ksiąg. Marzył o wydaniu Starego Testamentu w sześciu tomach.

Wojna przerwała systematyczną pracę. 11 XI 1939 r. został osadzony w więzieniu na Zamku Lubelskim w grupie 18 duchownych. 27 XI 1939 r. brał udział w parodii procesu wobec biskupa lubelskiego Fulmana. 19 IV 1940 r. został zwolniony. Przez pół roku korzystał z gościny Brunona Vettera byłego studenta Uniwersytetu, właściciela Jabłonnej. Bp Fulman internowany w Nowym Sączu mianował Kruszyńskiego wikariuszem generalnym i był nim w okresie 20 XI 1940 24 IX 1945. Urzędował przy kościele Powizytkowskim przy ul. Narutowicza. Na ten czas przypada pierwsze powstanie zbrojne w Europie przeciw panowaniu Niemców na Zamojszczyźnie. Kiedy do obozu na Majdanku zaczęto zwozić ludność z Zamojszczyzny, Kruszyński 31 VII 1943 r. wystosował memoriał do gubernatora lubelskiego dr. R. Wendlera, w którym pisał o prześladowaniu niemieckim ludności w regionie Zamojskim, m.in. o zamknięciu 41. kościołów, o ludności zmuszanej przez Niemców do krwawej obrony.

Kruszyński był człowiekiem nauki. Niemal samotnie tworzył ośrodek badań biblijnych w tworzącym się uniwersytecie. Owocem tych badań było ponad 100 rozpraw naukowych i ponad 1000 artykułów i recenzji. Jeszcze 5 VI 1945 r. na sesji Senatu wybrano go honorowym profesorem Wydziału Teologicznego. W marcu 1953 r. uczniowie zorganizowali mu jubileusz 50-lecia kapłaństwa we Włocławku. Zmarł we Włocławku 10 VIII 1953 r.

Ks. Józef Kruszyński był jednym z największych znawców problematyki żydowskiej w międzywojennej Polsce. Jego publikacje na ten temat to m.in.: Żydzi i kwestia żydowska, Włocławek 1920; Dążenia żydów w dobie obecnej, Włocławek 1921; Polityka żydowska, Włocławek 1921; Żargon żydowski, Włocławek 1921; O narodowy język żydów, Włocławek 1921; Żydzi a Polska, Poznań 1921; Religia żydów współczesnych, Włocławek 1923; Rola światowa żydostwa, Włocławek 1923; Dlaczego występuję przeciwko żydom?, Kielce 1923; Niebezpieczeństwo żydowskie, Włocławek 1923; Antysemityzm, Antyjudaizm, Antygoizm, Włocławek 1924, Żydzi a świat chrześcijański, Włocławek 1924; Stanisław Staszic a kwestia żydowska, Lublin 1925; Talmud co zawiera i co naucza, Lublin 1925.